Jakiś czas temu uczestniczyłam w negocjacjach. Sprawa dotyczyła zakupu udziałów w pewnej spółce. Spotkanie na szczycie – dwóch Prezesów dosyć dużych spółek, o ugruntowanych pozycjach w swoich branżach. Dwóch „Samców Alfa”. Spotkanie bardzo długie, jak na moje standardy, trwało prawie 5 godzin. Siedzieliśmy w małej salce popijając wodę i zajadając śliwki w czekoladzie (chyba nie…